Z cyklu "Drzewa"
Zwątpiłam w żywych,
I nie zwiodą mnie czary kruche.
We wrzosy sędziwe,
W srebrno lśniącą posuchę.
- Niech mego cienia –
Trębacze wszem głoszą chwałę! –
We wrzosy-zrzeczenia,
We wrzosy-potoki przebrzmiałe.
Wrzosie wiekowy!
Poroście na nagim kamieniu!
Upewniona, że trwamy
W podobnym osieroceniu,
Zrzucam bez drżenia
Złotogłowiu strzępy złociste -
We wrzosy-zniszczenia,
We wrzosy-strumienie wyschłe.
Życie: przyjaźni szczęśliwej
Dwujednia i ból jej zwyrodnień.
Jest suche i siwe
(Bo surowy jest nasz Przewodnik),
Wzwyż, gdzie piękniejszy
Od Dawida jarzębin jest pożar!
We wrzosy-siwizny,
We wrzosy-suche już morza.
Marina Cwietajewa
przełożyła Joanna Salamon
Bardzo dziękuję za ten blog! Masz bardzo podobny gust do mojego, dlatego znalazło się tu wiele moich ulubionych wierszy, jak i utworów, które czytałam po raz pierwszy i bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo się cieszę, że możesz znaleźć tutaj coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)