Olga Boznańska - Dziewczynka z chryzantemami - 1894 |
dziewczynka trzyma w ręce chryzantemy,
ale w tej kawiarni nikt nie kupuje chryzantem,
dziewczynka stoi blisko drzwi,
jakby onieśmielało ją nagromadzenie
pięknych przedmiotów,
dusze ludzi tu siedzących mają skąd nabierać
piękna,
ktoś wchodzi do kawiarni i dziewczynki
nie zauważa,
nikt, kto wchodzi w środek nagromadzonego piękna,
jej nie zauważa,
każdy chce natychmiast dosiąść się do piękna
i patrzyć, jak z każdą chwilą pięknieją
ubrania mężczyzn i kobiet,
jakby w coraz piękniejsze szaty ubierał się
sam Czas,
chryzantemy jakby wysypały się z duszy dziewczynki,
nikt nie patrzy w oczy dziewczynki, i nikt
nie widzi w jej oczach otchłani rozdartej duszy,
dziewczynka otwiera drzwi kawiarni,
jakby nie tyle wychodziła z kawiarni,
ile wydobywała się z rumowiska nagromadzonego
piękna,
z rumowiska pięknych przedmiotów,
którymi ludzie zatarasowali swoje dusze,
jakby roztrącała tę górę pięknych przedmiotów,
jakby ten nadmiar piękna był bardziej chory
niż jej chryzantemy
Janusz Styczeń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz