Idee i prawda
1
Na wysokościach myślenia jest sfera,
Skąd widok stromy - -
Mąci się w głowie i na zawrót zbiera;
W chmurach - na gromy.
- Płakałbyś może, lecz łzę wiatr ociera
Pierw, nim błysnęła - -
Po cóż się wdzierać, gdzie światy są zera,
Pył - arcydzieła?!
2
Zły anioł jednak uniósł ECCE-HOMO
Na opok szczyty,
Gdzie, stojąc jeden i patrzając stromo,
Człek - gardzi byty.
- Jakoby wyrwał się z jawu, kryjomo,
Skrzydły nikłemi,
I mierzyć chciał się, sam, z swoją widomą
Wagą, na ziemi.
3
I ściągałby go magnetyzm globowy
W sfery dotkliwe,
Gdzie nie doświadcza nic zawrotów głowy -
Nic! co szczęśliwe.
- Aż wielki smętek lub kamień grobowy
Z tych sfer, bezpiecznych,
Wypchnie znów na szczyt myślenia budowy,
W obłęd dróg mlecznych.
4
Bo w górze - grób jest Ideom człowieka,
W dole - grób ciału;
I nieraz szczytne wczorajszego wieka
Dziś - tyczy kału
*********
Prawda się razem dochodzi i czeka!
Cyprian Kamil Norwid
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz