Pieśni Przenajmędrszej Bazylianny
Przyświecając uśmiechem powtarzam żarliwie:
Gdzie jest baśń — tam Bóg mieszka! Uwierz w to przysłowie!
Trwożne światy zadziwiam i sama się dziwię
Gościńcom niebywałym, gdy je z mgieł wyłowię!
W perłowym się na oślep nurzając zamęcie,
Śród fal, które posłusznie wieńczy biała piana,
Strach opowiem wpierw, jak bym wyrzekła zaklęcie,
By radość, co zawita, była niespodziana!
Mądrzejszyś, gdy się bawisz, niż kiedy się troskasz —
Nie poskąpię mych czarów dla uciesznej chwały!
Mówię sobie: radościom radować się rozkaż! —
Oczy moje przenigdy łez nie uznawały!
Baśń nie zazna mogiły. Jedyna mogiła
To ta wyż nadobłoczna, żarliwa bez granic.
O, moje życie, jakżem długo cię złociła!
I śmierć już widywałam. Przeto mam ją za nic.
Bolesław Leśmian
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz