fot.Brian Goodman |
Cieli się mgła
Odbieram od niej
Dzień
Przeciągam się
w barach gór
Wychodzę na polanę
Wita mnie ryś
Strzegący zabudowań mych
Łapię siwki brzóz
Chodzące za cukrem
I zaprzęgam je
I jadę w góry swe
Aby zawieźć
Długie poematy
Leżące tam
Od kilku zim.
Jerzy Harasymowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz