Dariusz Orszulik
Wizja
Dywanem złotych liści przyżeglował Anioł
i dotknął mnie swym cieniem. I nagle przystanął.
Gdym krzyknął przerażony, że boję się śmierci,
złowrogo zalśnił skrzydłem, wzrokiem mnie przewiercił,
odchodząc nic mi nie rzekł, lecz w oczach czytałem:
Niewdzięczny. Już umarłeś, bo cieszysz się ciałem.
Tadeusz Gajcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz