W noc tak bezchmurną jak ta
Duch staje się, owszem, dziarski;
Precyzja zegara kosmosu
Po całym zamęcie dnia
Imponuje – na swój troszkę nudziarski,
Oświeceniowy sposób.
To spojrzenie – bezwstydne, z wysoka –
W niedorostku rozwiewało mgliste
Zwątpienia: cóż w moich wyskokach
Gorszącego – powiadałem sobie –
Skoro to wciąż jeszcze miało istnieć,
Gdy zgorszeni znajdą się już w grobie?
Dzisiaj, jeszcze na śmierć nie gotów,
Choć już w stadium, gdy się czuć zaczyna
Antypatię do młodzieży – w jednym
Mam pociechę: że te punkty w mroku
Są to też stworzenia w wieku średnim
I podobnie grozi im ruina.
Jakoś milej jest w nocy dostrzegać
Zamiast hali, pełnej sprawnej maszynerii,
Coś w rodzaju Domu Starców, gdzie świetny
Szkarłat światła prekambryjskiego
Zgaś tak samo jak Rzymskie Imperium
Albo ja sam – siedemnastoletni.
Lecz choćbyśmy nie wiem jak kochali
Rozmaite klasyczne postaci
Za stoicki styl czernienia papieru –
Tylko ludzie młodzi i bogaci
Są do tego stopnia przemądrzali
By uderzać w ton lacrimae rerum*.
Teraźniejszość bowiem w kark nam dyszy
Tak jak przeszłość; znów skomlą swe żale
Pokrzywdzeni, znów nikt ich nie słyszy
I znów ukryć tej prawdy się nie da:
Ktoś ich skazał na ból; co się wcale
Nie musiało stać – stało się jednak.
Może właśnie dziś w nocy – kto wie –
Choćby i w niezgodzie z regułami,
Coś się zdarza i rzuca raptem
Swoje pierwsze maleńkie Nie
W twarzy prawom, którym pozwalamy
Rządzić tym postdyluwialnym światem.
Ale gwiazdy wciąż płoną nad głową,
Nieświadome ostatecznych celów,
Gdy zawracam do domu, na nowo
Usiłując odgadnąć wydany
Wyrok: na mnie, na ciebie, przyjacielu,
I te całe Zjednoczone Stany.
W. H. Auden
tłum. Stanisław Barańczak
*lacrimae rerum – (łac.) składnik frazy ”Sunt lacrimae rerum” (dosłownie: „Są łzy [wylane z powodu] rzeczy”) z Eneidy Wergiliusza – przyp. Tłumacza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz