Moja biblioteczka - Jan Rybowicz

Justyna Kopania
moja biblioteczka

w mojej biblioteczce
jest miejsce
dla wielu poetów
tych lepszych i tych gorszych
sam decyduję o tym
kto leży na której półce
i to jest właśnie ta cząstka
mojego udziału w poezji

Jan Rybowicz

8 komentarzy:

  1. Witaj,
    lubię takie wiersze, wiersze w których się wybiera pomiędzy formą a treścią. I to połączenie lub rozdzielenie, jak kto woli, jest w nim dla mnie, naprawdę fascynujące.
    A Justyna, cud malina, jak zazwyczaj dobrana z nich para, wiersz i obraz, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,

      jest to szczególny wiersz Rybowicza. Napisany jakby na zamówienie [inaczej mówiąc - na otarcie łez;)] dla mnie i podobnych mi ludzi. On się nie powinien pod nim podpisywać, tylko ktoś taki jak ja, ponieważ tylko taka 'jest właśnie ta cząstka mojego udziału w poezji'. Mam pełną świadomość, że nigdy nic nie napiszę.

      Tak:) Obrazy Justyny Kopani są dla mnie zjawiskowe i rzeczywiście bardzo głośno mi w duszy grają!

      Gdybym tylko umiała pisać...
      Gdybym tylko umiała malować...
      Ba! Ale cóż, nie dała Bozia talentu i takie są fakty. "W gruncie rzeczy to sprawa smaku [...] w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia" - a tego na szczęście ci u mnie dostatek:]

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. :)
    Witaj,

    Chcesz?
    napiszę dla Ciebie wiersz
    o miłości i cierpieniu
    lub o białym dzikim bzie
    w nieostrożnym uniesieniu
    albo wezmę parę ptaków
    tak po niebie szybujących
    że nie wiedzą jak i gdzie
    lot ich przecież się zakończy.

    A naprawdę to ja nie chcę
    wiersza tutaj Tobie składać
    lecz Cię mocno wziąć za rękę
    i pociągnąć do...

    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tomciob - Anno Domini 2001
      PS. Stare ale jare;)

      Usuń
  3. No cóż, trochę wcześniejsze, ale rzeczywiście jare, albo i już nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ skąd! To jest bardzo urokliwy wiersz. Podoba mi się. Naprawdę! Tylko ja bym go dokończyła i nie zostawiała wielokropka. Oczywiście jest to z mojej strony czysty subiektywizm, więc się nie sugeruj.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Chcesz poznać kuchnię, dobrze.
    Zakończenie wiersza, zarówno metrycznie jak i rytmicznie jest bardzo przewidywalne, a że autor miał zupełnie co innego na myśli, choć z przewidywalnym zakończeniem to jego jest intergralnie związane, więc jeśli miał złamać rym i też trochę metrum, wolał zakończyć wielokropkiem, który udaje wszystko, a znaczy dosłownie nic.
    Ot co.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli to nie są oświadczyny?!:( Heh, znowu rozczarowanie:/ No i przez Ciebie zostanę starą panną w dziewiczym wianku na pooranym zmarszczkami czole /chlip chlip chlip/

      Usuń