* * *
Luigi Russolo
Ja, poddanka siedmiu cudów świata,
nie zobaczę siedmiu cudów świata.
Lata przejdą, zamieć przefurkoce,
śnieżne igły nie zadrapią w przelocie.
Gdzieś tam będą ciemniały menhiry
i kreteński książę wśród lilii
w swojej sztywnej i zdobnej pogodzie.
Przesypują się lata i śniegi,
gdzieś tam stają doryckie szeregi.
Co widziałam, kogo napotkałam?
Ptak przeleciał, okruchy sypałam,
śnieg przeleciał w oślepionym biegu,
świat swój ręką pieczętuję na śniegu.
Joanna Pollakówna
Ja, poddanka siedmiu cudów świata - Joanna Pollakówna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz