Music I heard with you was more than music...Muzyka słuchania z tobą
Conrad Aiken
zostanie na zawsze z nami.
Poważny Brahms i elegijny Schubert,
niektóre piosenki, czwarta ballada Chopina,
kilka kwartetów o rozdzierającym
serce brzmieniu (Beethoven, adagia)
i smutek Szostakowicza, który
nie chciał umierać.
Wielkie chóry w pasjach Bacha -
jakby ktoś nas wołał
i żądał od nas radości,
czystej i bezinteresownej,
radości, w której wiara
jest czymś oczywistym.
Pewne fragmenty Lutosławskiego
ulotne tak jak nasze myśli.
Śpiew czarnej śpiewaczki bluesa
przeszywał nas jak lśniąca stal -
choćby dobiegał nas gdzieś na ulicy,
w zakurzonym, brzydkim mieście.
Niekończące się marsze Mahlera,
głos trąbki otwierającej piątą symfonię
i pierwsza część dziewiątej
(ty go czasem nazywasz "malheur"!).
Rozpacz Mozarta w Requiem,
jego pogodne koncerty fortepianowe,
które nuciłaś lepiej niż ja -
ale o tym dobrze wiemy.
Muzyka słuchania z tobą
zamilknie razem z nami.
Adam Zagajewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz