Wariacje jesienne
Wielkie jesienie zrzucają na siwe wody korale.
Nie mów do mnie. Nie szukaj mnie wcale.
Anno Mario, nie chodź ulicami.
Obrzucą cię słowami, kamieniami.
Anno Mario, nie wychodź z domu.
Nikt nikomu nie może pomóc.
Nie wierz nikomu i niczemu.
Księżycowej maski nie zdejmuj.
Każda chwila sączy truciznę,
w każdej jest śmierć.
Nie kochaj chłopców bursztynowych,
w liliowym odjeżdżają śnie.
Wielkie jesienie korale na wody zrzucają sine.
Wszystkie dni zadają ciosy
Wszystkie godziny.
Wlewa się w serce jesieni liryzm.
Wszyscy kłamiemy w każdej chwili.
Wielkie jesienią zrzucają na siwe wody korale.
I trwonią listy do nikogo wśród zżółkłych traw.
Do kraju Danta, do Italii
w snach odjeżdżamy, powracamy do starych prawd.
W odwiecznym rytmie akord śmierci,
w krzyku złych, w pieśni dni szczęśliwych.
Zarzuca wiosna złote sieci.
Wielkie jesienie korale na wody strącają siwe.
Marian Ośniałowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz