Drzewa
Przyszły do mnie nocą z Lubelszczyzny mojej
przyszła lipa z ogrodu stryja
brzoza którą obejmowałam za szyję
przyszedł dąb żołędziami mnie ukamienował
przyczłapały wierzby tarniny
stały nade mną patrzyły
poznawały nie poznawały
zapytały szumem Przemijasz
A przemijam sobie przemijam
jak Pan Bóg przykazał
Anna Kamieńska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz