Do Bronisława Z. (fragment) - Cyprian Kamil Norwid

Edward Hopper - Słońce w pustym pokoju
Do Bronisława Z. (fragment)

"Co piszę?" -- mnie pytałeś -- oto list ten piszę do Ciebie --
Zaś nie powiedz, iż drobną szlę Ci dań -- tylko poezję!
Tę, która bez złota uboga jest -- lecz złoto bez niej,
Powiadam Ci, zaprawdę, jest nędzą-nędz...
Zniknie i przepełźnie obfitość rozmaita,
Skarby i siły przewieją -- ogóły całe zadrżą,
Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie,
Dwie tylko: poezja i dobroć... i więcej nic...
Umiejętność nawet bez dwóch onych zblednieje w papier,
Tak niebłahą są dwójcą te siostry dwie!

Cyprian Kamil Norwid

9 komentarzy:

  1. Dobry wieczór.
    "...
    W doskonałej liryce powinno być jak w odlewie gipsowym: zachowane powinny być i nie zgładzone nożem te kresy, gdzie forma z formą mija się i pozostawia szpary. Barbarzyniec tylko zdejma te nożem z gipsu i psowa całość. Ale zaprzysięgam się wam, że to, co Polacy zwą liryką, jest siekanką i mazurkiem!
    Cyprian Norwid"
    Z Listów do Bronisława Zalewskiego (1866-1879)
    Kraków 1937

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne to. Dziękuję:*
      Dlatego tak lubię, a dokładniej - szanuję Norwida. Za talent, który w jego wypadku nie waham się nazywać geniuszem, za wierność sobie i swoim przekonaniom, za wielką erudycję i inteligencję oraz za odwagę pisania prawdy 'nie gładzonej nożem'. Jest to bowiem cecha, którą cenię w ludziach najbardziej.

      Usuń
    2. Kochana Madziu Twoja odpowiedź z 14 marca 2012 r bardzo mnie zaintrygowała mam do Ciebie pare pytan,rozwin swoją wypowiedź

      Usuń
  2. P.S. Dziękuję. Obraz urzekł mnie swoją prostotą. Jest tak wymowny i jednocześnie zrozumiały, że nie mogłem przejść koło, obojętnie. Dzięki za Norwida do obrazu. Nie podejmuję się Go komentować, myślę że dobrze rozumiemy go bez tego. Mocne bo choć jedyne - na dziś naprawdę wielkie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze. Pewnych kwestii nie warto komentować, bo byłyby to tylko 'słowa, słowa, słowa'. Zresztą po co, skoro ja też uważam, że dobrze rozumiemy go bez tego.
      Pozdrawiam:)
      A teraz stoję przed dylematem: iść spać? dalej odpisywać na skandalicznie zaległe maile i komentarze? wkleić kilka wierszy i obrazów?
      Gdybym była rozsądna... Ba!
      ;)

      Usuń
  3. Witaj,
    Sorry ale wcieło mi komentarz. Może jest na poczcie? Pracowałem nad nim trochę, więc nie chce mi się go już odtwarzać. Najważniejsza jego teza brzmi: jak Ci się podoba obraz Hoppera.
    Tomek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,
      To, co teraz napiszę zabrzmi, co najmniej idiotycznie, z tym, że nie dla mnie, ponieważ przypadki i zbiegi okoliczności to norma i przekleństwo mojego DAWNEGO (OBY!!!) życia:/ A więc odpowiadam:

      I tak i nie.

      Nie, od Ciebie, Tomku, nie doszedł teraz żaden komentarz dotyczący obrazu Hoppera. Przykro mi. Mniemam, że masz na myśli obraz "Słońce w pustym pokoju", prawda?

      Tak, przed chwilą otrzymałam wspaniały opis obrazu Hoppera, z tym, że od Mateusza, który jest równie przemiłym jak Ty komentatorem niniejszego bloga. Ale Mateusz skomentował inny, chyba najbardziej znany, obraz Hoppera, czyli "Nighthawks" z 1942 roku.
      Masz tu link i sam przeczytaj znajdujący się tam cytat z pewnej książki dotyczący malarstwa owego Amerykanina:
      http://malowane-wierszem.blogspot.com/2012/02/przychodza-samuel-beckett.html

      PS. Wygląda na to, że zawiązuje się tu nam fanklub Edwarda Hoppera. Fajnie. Czuję się jak jedna z trzech muszkieterów: "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!":))

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. No cóż, kobieta jak kobieta, spod znaku..., a co to mo za znaczenie, nie odpowie oczywiście na pytanie ani wprost, ani w ogóle. Pytałem o Twoje odczucia lub ich brak co do obrazu "Słońce w pustym pokoju". Ta forma, choć obraz powinien być obejrzany dokładnie, ale jego forma i wymowa, przemawiają do mnie zdecydowanie bardziej niż "Nighthawsk". Może dlatego że nie lubię ludzi, a Słońce, przyrodę, i domy (przez ludzi zbudowane) tak. W tym obrazie widzę pustkę czyli brak jakiegokolwiek człowieka, widzę okno z nieokreślonym błękiem w tle, widzę formę - ściany pokoju, czyli dzieło człowieka i przefiltrowany przez to wszystko, zamknięty w przestrzeni, broń Boże w czasie, dwukrotnie namalowany słoneczny odblask. Czyżby Hopper czytał Platona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to nietaktowne z mojej strony, ale proszę, przeczytaj Tomku, moją skandalicznie długą epistołę pod wyżej podanym Ci linkiem. Znajdziesz tam odpowiedź na swoje pytanie. Wiem, że ją znajdziesz: pustka, człowiek, ludzie, okno, budowle, Słońce (z tym, że tam akurat sztuczne), no i kolory nie te. Ale wiem, że jesteś inteligentny, stąd moja pewność..:)
      PS. Nie chcę się w tej chwili rozpisywać, bo zaraz będę wklejać szczególnie mi bliską Pieśń Horacego "Tyrrhena regum..." (Znasz? Jeśli nie, to naprawdę warto ją poznać. Szczerze polecam!;)) Będzie to już drugi jej przekład na tym blogu. Nie znam autora tamtego tłumaczenia. A szkoda. Za to dzisiejsze jest dla mnie bardzo, ale to bardzo bardzo cenne, ponieważ otrzymałam je dziś mailem od samego tłumacza, czyli profesora Andrzeja Lama, który jak się okazuje jest czytelnikiem niniejszego bloga:]
      Jestem z tego powodu bardzo dumna i przeszczęśliwa, dlatego się chwalę!:)
      Pozdrawiam;)

      Usuń