René Magritte |
Gdzie i jak wypłynąłem na światło, nie wiem
w cieniu wabi mnie myśl, że świat jest pieśnią.
Dziwnie uśmiechnięty, wspinam się zaklęty
w jej środku przepełniam się zdumieniem.
Czasem mówię słowa, które mnie nie znają
kocham rzeczy, które nie odpowiadają.
Wichru i czynów wyśnionych
pełne mam oczy,
co mam przejść przemierzam jak każdy:
kiedym winny to piekła dachy
gdym bezgrzeszny lilii pełne góry.
Zamknięty kołem tych samych płomieni
wymieniam tajemnice z przodkami,
ludem obmytym wodą spod kamieni.
Czasem zmierzchem zasłuchuję się z wolna
jak rozlewa się we mnie cała
krwi opowieść od dawna zapomniana.
Błogosławię krąg księżyca i chleba.
Żywot dni rozbija mi burza.
Słowami co w ustach mi gasną
opiewałem i wciąż opiewam
wielkie przemijanie,
sen świata, woskowe anioły.
Przerzucam z ramienia na ramię
milcząco mojej gwiazdy brzemię.
Lucian Blaga
tłum. Agnieszka Nowicka i Marta Harat
Magdo,
OdpowiedzUsuńbardzo dobre wiersze, rumuńskiego poety.
Skąd wzięłaś? Głupie pytanie, wiem. Jeśli chodzi o rumuńskich poetów, chyba teraz nam też brakuje George`a Calinescu?
Tak, trzeba przyznać, że dziewczyny się postarały!;) Czytałam na wdechu (omal bez wydechu) i zrzynałam wszystko bez opamiętania:)
Usuń[DZIĘKUJĘ PANIOM ZA WSPANIAŁY ARTYKUŁ:****]
Heh, przepraszam Cię, anonimowy Tomku za ten wtręt, ale musiałam...:) Tym bardziej, że znowu mnie wpędzasz w kompleksy, jako że ów George C. jest mi kompletnie nieznany:/
I nawet nie mam skąd go ukraść! /szok/
;)