Kościuszko - Samuel Taylor Coleridge

Kościuszko

O, jakiż straszny okrzyk podniósł się na wietrze,
Rzekłbyś, że ust tysiąca dotknęła śmierć sroga.
Boże, oni ujrzeli, jak pod mieczem wroga
Zachwiał się ich Kościuszko! Przez czarne powietrze

(Gdy ucichło kozaków barbarzyńskie wycie
Tryumfu), przez noc czarną, co z szumem opada,
Wschodzi, pełen zmagania o ginące życie,
Szept ranionej nadziei. Oto Wolność blada

Idzie kłaść się na marach tak smutnie, tak chmurnie.
Jakby, bogom podobny, jakiś duch tragiczny
Zebrał wszystkie łzy polskie w swej mistycznej urnie,
Wszystkie łzy, co Polaków zorane policzki
Zrosiły kiedykolwiek - i tę ciężką czarę
Wysączał cicho do dna, jak smutku ofiarę.

Samuel Taylor Coleridge
przekład Stanisław Baliński

1 komentarz:

  1. Witaj,
    Poszukuję wiersza autorstwa S. Coleridge pod tytułem "Miłość" (prawdopodobnie) posiadam jedynie fragment, być może znasz lub wiesz gdzie mogę znaleźć pozostałą część.
    Dodam tylko, że fragment ten znalazłam w książce J.T. Ellison "Złodziej dłoni".

    "Wpół obejmuje mnie w ramiona, Uściskiem mnie pokornym darzy; I, głowę chyląc w tył, podnosi Wzrok wzwyż, ku mojej twarzy.
    Miłością było to i łękiem, I sztuką też nieśmiałą, Bym raczej uczuł, niż zobaczył, Ze serce w niej wezbrało."

    Z góry dziękuję za jakąkolwiek reakcję.
    Fajny blog, pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń