Helen Beland |
Nikt twojego imienia nie powiedział: lato,
nikt słowem swym nie zajrzał do twojego wnętrza
bo twoja treść - monstrancja jest to przenajświętsza
przedzielona od świata upalną makatą.
Ciało jesteś gorące, żółte, doskonałe,
obnażone na żądzę, ale nie na miłość,
nie zamieszkana w tobie drży chuci zawiłość
i zielone ogrody, i kołacze białe.
I jedna tylko sprawa dla twe żary stanie,
jedno tylko do ciebie, o lato, podobne
i jak ty rozpalone, i jak ja osobne
i w ogień spowinięte - samotne kochanie.
Jarosław Iwaszkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz