Lipiec - Stanisław Piętak

Lipiec

Więc patrzyłem w ciebie, mała,
i uklęknąłem nad rowem.
Nad słonecznikiem piszczała
wilga - i cień straszył krowę.

Dziwił się temu kwiat biały.
Trzmiel pragnął nań sfrunąć, ale
nóżki już stare mu drżały.
Padł, pożalił się w upale.

Właśnie z dalekiej podróży
trzy ważki po śmierć wracały
i krople krwi z czarnej róży
zaciemniły ogród cały.

Stanisław Piętak

2 komentarze:

  1. Nienawidzę lipca! Bo jest ciepło, za ciepło! ŻĄDAM ZIMY! (mogę sobie żądać. . .), a po drugie. . . nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się, nie jesteś sam;) Strzykam jadem, warczę i syczę na wszystko co się rusza jak temperatura skacze powyżej 25 st.C.
      ZAWSZE!
      No to sobie wyobraź jaka jestem milusia przy takich tropikach!!! /wrrrr/
      Na szczęście od kilku godzin nade mną szaleje burza, więc tajfun we mnie na te kilka godzin ucichł. [Choć patrząc na prognozy to raczej oko cyklonu...hm..]
      Oby te chmury zostały tu do września!!! Albo lepiej do października (tak na wszelki wypadek)
      :)))

      Usuń