Henri Rousseau |
Na skwerze na ławce
Siedzi człowiek w binoklach
I woła nas gdy przechodzimy.
W ubraniu zżartym od śniedzi
Ćmi papierosa siedzi
I woła nas gdy przechodzimy
Albo po prostu daje znak.
Nie trzeba na niego patrzeć
Nie trzeba słuchać co mówi
Trzeba przejść szybko ot tak
Jakby się go nie słyszało
I nie czuło jego wzroku
Trzeba przyspieszyć kroku.
Bo jeśli spojrzeć na niego
Jeśli posłuchać co mówi
Da zaraz znak jak czujny widz
I już nie wstrzyma nas nikt nic
By nie siąść przy nim. A wtedy on
Zaczyna urzekać nas uśmiechem.
Jacques Prévert
przełożył Stanisław Baliński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz