Avtandil Makharoblidze |
W pewnej dzielnicy miasta zwanego miastem Świateł
gdzie stale panuje półmrok brakuje powietrza
Gdzie zimą tak jak latem stale panuje zima
Stała na schodach dziewczyna
Obok dziewczyny chłopak
Było to późnym wieczorem
Śmierdziało mocno siarką
Całe popołudnie tępiono w domu pchły
Mówiła mu
Że ciemno
Że brakuje powietrza
Że latem tak jak zimą panuje zima wieczna
Że na naszym podwórzu nie zobaczysz słoneczka
Ma za dużo roboty tam w bogatych dzielnicach
Weź mnie szybko w ramiona
Całuj z całego serca
Całuj
Później będzie za późno
Kto wie co będzie później
Tutaj zdycha się co dnia
Mróz nęka upał dusi
Nie wiadomo co lepsze
Nikt wybierać nie musi
Jak mnie z ramion wypuścisz
Umrę z braku powietrza
Mamy po lat piętnaście
Razem mamy trzydzieści
Nie jesteśmy już dziećmi
Już możemy pracować
Już możemy całować
Kto wie co będzie później
Do czego życie zmusi
Całuj mnie!
Jacques Prévert
przełożyła Ewa Fiszer
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz