Colui che fece, e non di cosa alcuna ...
On, który ongiś utworzył z nicości
Czas, co nie istniał, gdy nic nie istniało,
Przepołowiwszy go, dzień słońca chwałą
Ubrał, księżycem noc, w większej bliskości.
Więc, co jest darem trafu, konieczności,
W dzień się narodzin każdemu dostało.
Mnie, że istotą pokrewny mu całą
Losem w kolebce przypadł czas ciemności.
Jak się utwierdza wszystko własną siłą,
Jako głęboka ciemność noc pogłębia,
Tak me złe czyny grążą mnie w żałobie.
Lecz mą pociechą, że mi dane było
Rozjaśnić ciemną noc, co mnie przygnębia,
Słońcem przydanym od narodzin tobie.
Michał Anioł Buonarotti
przełożył Leopold Staff
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz