Edward Munch - Śmierć... |
Nędza, Obczyzna, Niemoc i Starość,
czteryście przy mnie wierne jak pies,
wszystkie wróżycie wieczystą radość,
trosce mej ziemskiej — nieziemski kres.
Ciemne siostrzyce, prastare panny,
wyroki ślące z bezwzględnych ust,
każdą noc słyszę szept nieustanny
szept wasz o piątej, najstarszej z sióstr.
Szept wasz wciąż cichszy, bardziej miłosny,
bliżej wciąż bliżej opoka gwiazd,
z uśmiechem syna wnet już radosny
krzyknę: o śmierci, witaj mi, czas!
Dymitr Mereżkowski
przełożył K.A.Jaworski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz