Józef Rapacki |
Z okna brzoza wypada dalej -
w wiatr frunęła lotkami gałązek.
Mów szeroko -
mów obszarem, a odpowie na każde twoje drzewo
grzmot:
to
obłok
wystrzelił
przestrzeń.
Jakże ściany rozburzę, jak burzy nadążę!
Deszcz w szumie niebo z ziemią przemieszał.
Przestwór, od gór - do lasu przybliżony ulewą,
wstrząsany zielonym dreszczem,
wypełnisz -
Bielej.
Splecione ramiona - kosz narcyzów - w powietrzu zawieszasz.
Julian Przyboś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz