Poza czasem
Nic nie obchodzi mnie złoty wiek tych sosen
Ani biały czas goździka,
Ani czas kurzu na szosie,
Ani czas mijających obłoków.
Traci ważność, czy żyłem wiek czy chwilę.
Wystarczy jedno spojrzenie w oczy słonecznika,
Roztarcie macierzanki w dłoniach,
Jakakolwiek woń bezokolicznikowa,
Cokolwiek z niezauważalnych zwykle rzeczy ziemi,
Ujrzanych nagle tak,
Że ich kształt o nieszczelnych powiekach
Przeczy mijaniu (wody, obłoków, człowieka).
Mieczysław Jastrun
Witaj,
OdpowiedzUsuńwróciłem komentarz mi wcięło więc się zdenerwowałem, ale tylko na siebie. Blog śliczny i do tego mocniej zróżnicowany, bardziej energetyczny, a Jastrun jak zwykle semantycznie i filozoficznie logiczny.
Pozdrawiam
Witaj:)
UsuńWłaśnie miałam wyrzuty sumienia, że za mało tu wklejam Tomasza... Trudno, wolę Mieczysława, mimo iż blog Tomasza uwielbiam i czytam go od deski do deski.
Pozdrawiam
Witaj,
OdpowiedzUsuńwiersze muszą się nam podobać. Ale jest wiele ładnych wierszy. Wklejasz ich tu przecież mnóstwo. Nie da się jednak ich wszystkich skomentować nad wszystkimi zatrzymać. Po prostu nie wystarcza czasu. Trzeba coś wybrać. Ja wybieram te, które podobają mi się szczególnie. W których widzę jakąś iskrę szczególnie mnie zawchwycającą. Co takiego jest w tym wierszu? Nieskończoność, a właściwiej chwila w której czuję że ona istnieje. Nie dotyczy ona jednak czasu ani Boga tylko słowa, a właściwie myśli które to słowo wyraża. Ten wiersz o niezwykle konsekwentnej konstrukcji opisuje siłę myśli, chwili i słowa, co tak mi się w nim podoba.
Pozdrawiam.
Lubię czytać Twoje komentarze, ale o tym już wiesz:) Zawsze ciekawi mnie Twój tok rozumowania i celność spostrzeżeń. Chapeau bas!
UsuńPozdrawiam