Z Bogiem, panie Baudelaire
Nie, piękna Doroteo.
W takich nocach nie rodzą się wiersze.
W takich nocach kwitną kwiaty zła,
zielone, dzikie jak twe oczy.
Nie, nie będę gryźć twych gęstych włosów,
nie będę żuć twych warkoczy.
Widziałem dziś, piękna Doroteo,
jak stal życia
zwija się w twardych rękach.
W dziwnym horoskopie gwiazd
które świecą w ludzkich oczach,
poznałem, co jest rozpacz
a co poezja.
Dlatego nie chcę.
Nie mogę
rozbijać łódeczki wiersza
na ostrych kamieniach twych piersi,
ukrytych pod powierzchnią nocy,
jeszcze bardziej mrocznych niż twe włosy.
Patrz, miliony ludzi mojej krwi -
ryją ziemię,
sadzą,
podlewają,
i w dziurkę od guzika
tuż nad sercem
wpinają kwiaty dobra.
Milan Rúfus
przełożył Bohdan Urbankowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz