Czarny blues o czwartej nad ranem
Czwarta nad ranem
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
Czemu cię nie ma na odległość ręki?
Czemu mówimy do siebie listami?
Gdy ci to śpiewam - u mnie pełnia lata
Gdy to usłyszysz - będzie środek zimy
Czemu się budzę o czwartej nad ranem
I włosy twoje próbuję ugłaskać
Lecz nigdzie nie ma twoich włosów
Jest tylko blada nocna lampka
Łysa śpiewaczka
Śpiewamy bluesa, bo czwarta nad ranem
Tak cicho, żeby nie zbudzić sąsiadów
Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie
Myślałby kto, że rodem z Manhattanu
Czwarta nad ranem...
Herbata czarna myśli rozjaśnia
A list twój sam się czyta
Że można go śpiewać
Za oknem mruczą bluesa
Topole z Krupniczej
I jeszcze strażak wszedł na solo
Ten z Mariackiej Wieży
Jego trąbka jak księżyc
Biegnie nad topolą
Nigdzie się jej nie spieszy
Już piąta
Adam Ziemianin
Mógłbym się podpisać pod tym listem.
OdpowiedzUsuńJa też. A z nami co najmniej parę milionów osób:)
UsuńKiedy parę lat temu w moim mieście wystąpiło Stare Dobre Małżeństwo, nie znałem jeszcze twórczości tych muzyków i poszedłem wtedy na ich koncercie. Teraz gdyby zagrali, nie musiałbym się nawet zastanawiać... W cudowny sposób zaadaptowali Stachurę dla milionów osób :)
UsuńZabrzmiało nie po polsku, lecz to tylko palce nie słuchają myśli i tak rodzą się małe zupełnie literówki.
UsuńOdnośnie literówek itd, itp. - pisząc tu komentarze, zupełnie się nimi nie przejmuj, ponieważ ja ich i tak nie widzę:) I nie jest to w tej chwili z mojej strony żadna kurtuazja tylko szczera prawda.
UsuńPoważnie! Myśl wyprzedza oko. Zawsze bardzo dużo [czyli i bardzo szybko] czytałam i nadal czytam - a w czytaniu globalnym, całościowym człowiek tych detali po prostu nie widzi będąc nastawionym jedynie na wychwytywanie z treści komentarza jego sensu, bądź myśli piszącego.
[Oczywiście pod warunkiem, że wiem iż nie czytam pozerskich wypocin jakiegoś wyjątkowego matoła. Wtedy jest bowiem 'wręcz przeciwnie' - nic nie widzę oprócz głupoty, gramatyki i ortografii /lol/ Na szczęście owi tępole poezji nie czytają, więc nie są to doświadczenia z tego bloga tylko z innych, które kiedyś prowadziłam.]
Ad rem: Żeby zobaczyć o co chodzi z tym: 'zabrzmiało nie po polsku' musiałam trzy razy przeczytać Twój powyższy komentarz:D
Natomiast jeśli chodzi o muzyczną interpretację wierszy Stachury i Leśmiana, to wg mnie SDM wciąż jest nie do pobicia. Dla mnie to już od lat prawdziwa klasyka i to taka z najwyższej półki.
Pozdrawiam:)