Rafał Olbiński Harfa w nocy
Ażeby mnie umocnić w wierze,
Wzbudzić marzenie, złamać lęk,
Przez całą noc w kaloryferze
Dzwonił dziś cudny harfy dźwięk.
Nikt nie dociecze, z jakich przyczyn
Tajemnych sił przyrody mózg
W najdoskonalszy sztuki wyczyn
Zmienił rytmiczny wody plusk.
Więc któż uwierzyć mi zabroni,
Że to był dla mnie koncert ten,
Że to Stróż Anioł z harfą w dłoni
Przerwał mi graniem groźny sen?
Jan Lechoń
Dobry wieczór, albo dzień za chwilę, jak kto woli. Tak sobie siedzimy i wklejamy, i dzwięki jakieś słyszymy i się rozczulamy, a czas powoli płynie, niezauważalnie przecieka.
OdpowiedzUsuńLubię Lechonia. Ma niesamowity dystans do rzeczywistości jaką kreuje w swoich wierszach. Ten dystans nadaje im lekkości co w połączeniu z rymem czyta się bardzo dobrze i wraz z autorem płynie.
Pozdrawiam i dobranoc.
Dobry wieczór:)
UsuńJa też go bardzo lubię. Jego wiersze działają na mnie jak balsam z rumiankiem - wyciszają i uspokajają; emanuje z nich jakaś szczególnie dobra energia.
Wklejam dziś bardzo niemrawo, bo jestem niemożliwie zmęczona, i zastanawiam się, dlaczego nie idę spać, skoro jutro, a właściwie dziś, czeka mnie równie pracowity dzień. Ale cóż ja biedna poradzę, skoro to nałóg;)
Dobranoc:)
P.s. Taki obraz Edwarda Hoppera - Słońce w pustym pokoju - znalazł by do siebie jakiś wiersz zgrabny?
OdpowiedzUsuńMusiałam go najpierw znaleźć w Sieci! (A jestem w tej chwili szybka jak żółw chory na lumbago) I cóż? Klient nasz pan! Lub inaczej: Prosisz? Masz!
UsuńPS. Choć Bóg raczy wiedzieć, czy ten zestaw będzie miał jakiś sens. Ja go niby widzę ... (bo chcę /lol/ a chcieć to móc:))