Ferdynand Ruszczyc - Nec megitur |
Są noce tak przejmująco ciche,
że słychać, jak w nieprzejrzanej
dali szczeka lis i pohukuje
sówka. To właśnie wtedy leżę
przed świtem rozbudzony i słyszę,
jak woda spiętrzona gdzieś na Antlantyku
opada, wznosi się, opada, wznosi
fala za falą bijąc o długi brzeg
nadmorskiej wioski pozbawionej światła
i przyjaciół. I przychodzi myśl o tej
innej istocie, co też nie śpi,
godząc się, by nasze modlitwy
rozbijały się o nią, i to nie przez godziny,
lecz całymi dniami, przez lata, przez wieczność.
R.S. Thomas
przełożył Andrzej Szuba
Witaj,
OdpowiedzUsuńtak wydaje mi się, że wiesz, że pod tym wierszem się podpiszę i tylko... nie wiedziałaś kiedy. A więc teraz. "Nec mergitur" - choć kołysze się, nie tonie - to z łaciny pięknie i mądrze dobrane. Czemu? Bo taka jest poezja R. S. Thomasa jak dla mnie, choć to subiektywne odczucie, genialna. Gdyby Pan Bóg kazał mi pisać mi wiersze, i do tego zapytałby się, jakie mają być, teraz kiedy już wiem, bo je znam bez namysłu odpowiedziałbym takie właśnie jak R.S. Thomasa. Wiersz "On" jest najlepszym, jak dla mnie, wierszem tego poety. Podoba mi się dlatego że wyczerpuje wszystkie aspekty, jakich od wiersza oczekuję. Jest oczywiście o Bogu (tytuł), a dokładniej o rozmyślaniu, lub odczuwaniu Boga. Ten moment, tuż przed świtem, przeżyłem taki moment już nie raz, gdy mamy czas, małą krótką chwilę by zastanowić się nad tym co nas otacza, akurat tu spotkał nas nad morzem. W małej odludnej irandzkiej wsi, nad Atlantykiem. Nie tylko mogę i umiem wyobrazić sobie tę, lub taką wioskę, ale nie raz już taki moment przeżyłem z dala od niej. A więc tam rozgrywa się, nie dramat, ale świat tej właśnie zwykłej samotnej chwili. W której natura, dzwięk spętrzonych fal, obraz nadmorskiej wioski pozbawionej światła i samotność skłaniają nas do modlitwy. Nie pierwszej, nie ostatniej, nie jedynej, ale wiecznej do Niego, w którego niestety wierzymy, że trwa.
"Nec mergitur" Ferdynanda Ruszczyca to jeden z tych magicznych dla mnie obrazów, które bardzo kocham...:) A wiersz tak cudownie zinterpretowałeś, że nie pozostaje mi nic innego, tylko westchnąć zazdrośnie i nieśmiało się pod tym podpisać.
UsuńPozdrawiam:)