Jawność
Kochaliśmy się jawnie Przy lampie odkrytej
Odlegli coraz bardziej Bardziej powiązani
Tym światłem rozszeptanym wieloma głosami
Choć pokój był zamknięty na ostatnią gwiazdę
I nic nas nie trwożyło Nawet krzyż okienny
Nawet noc budująca coraz słodsze piętno
Tylko jedno: ci obcy ludzie — Nasze Oczy
Zbigniew Jerzyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz