Bajka - Tadeusz Gajcy

Luis Royo
Bajka

Chiński cesarz w malowanej trumience
zamknął oczy skośne jak łódki,
włos falisty zacisnął w ręce,
włosa strzegły jelenie malutkie.

Już ostatnie spłynęły łezki,
czarny bonza przyklękał nad szarfą,
kiedy Lojola w pantoflach niebieskich
stanęła krucho i płakała bardzo.

Lojoli lekki lok, jej lok
cesarz tulił do martwego kimona
jak dzwoneczek kołysał lok blond,
o Lojolo, Lojolo, Lojolo!

Była jak ziarnko ryżu lub deszczu
przezroczysta i lekka taka –
Ach, jak grała, jak grała co wieczór
na berle większym od niej
ulubione jedwabne melodie,
że słowiki słuchały w klatkach.

Wtedy cesarz żółty jak księżyc
mrużył oczy skośne jak łódki
i palcami przebierał w jej lokach –
w malowanej trumience leży,
A Lojola

– mandarynkę obiera ze smutkiem.

Tadeusz Gajcy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz