Svetlin Vassilev - Daedal |
Na morze niecierpliwe piękny spada Ikar,
zza kulis chmur skrzydła poprawiając, Dedal
patrzy ciekawie i na prawo znika:
kunsztowne stroje jutro rano sprzeda.
Inni w obłokach biegnąc nie spostrzegli przecie,
że za ptaka przebrany spadł i jak tancerze
na północ ciągną wielkim kluczem. Kwiecień
kończył się, ciepłe zmieniano odzieże,
mgieł szale i obłoków futra na lazury,
a piękną zieleń wiązano u szyi,
o Ikarze nie myślał nikt. Dedal ponury
miedziane liczył grosze. Krawiec mu uszyje
strój inny, strój piękniejszy niż wosk i niż pióra,
białą mu krojąc szatę w kosztownych marmurach.
Paweł Hertz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz