Wzlot
przez cienkie przepierzenie
tego dnia kiedy dziecko
na swój sposób marnotrawne
wróciło do rodziny
słyszę głos
jest poruszona komentuje
puchar świata w futbolu
zbyt młoda
równocześnie przez otwarte okno
w powietrzu
głuchy szum wiernych wyznawców
jej krew trysnęła obficie
na prześcieradła na bukiet groszków na jej gacha
który swymi ohydnymi palcami zamknął powieki
jej wielkich zdumionych zielonych oczu
snuje się lekka
po moim powietrznym grobie
Samuel Beckett
przełożyła Julia Hartwig
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz