Talerz wypada mi z rąk - Urszula Kozioł

Pier Toffoletti
* * *

talerz wypada mi z rąk
............sklejam skorupy
wiersz wypada mi z rąk
............czy pochwycić go w locie?
życie wypada mi z rąk
............odwracam się do ściany

niczego już nie utrzymam
nic więcej z mych rąk nie uleci

nasłuchuję przez sen
jak niebo wypluwa pustkę
skrzypi cisza jak śnieg
którym nicość się skrada

Urszula Kozioł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz