Samotność - Cyprian Kamil Norwid

Leonid Afremov
Samotność

Cisza – niekiedy tylko pająk siatką wzruszy,
Lub przed oknem topolę wietrzyk pomuskuje;
Och! jak lekko oddychać, słodko marzyć duszy –
Tu mi gwar, tu mi uśmiech myśli nie krępuje.

Jak niewolnik, co ciężkie siłą więzy skruszy
I zgasłe życie w sercu na nowo poczuje,
Tak ja, na chwilę zwolnion z natrętnych katuszy,
Wdzięk i urok milczenia czuję i pojmuję.

Bo gdy w kole biesiady serce nas nie łączy,
Gdy różnorodne myśli mieszkać z sobą muszą,
Gdy dusza duszy pojąć, zrozumieć niezdolna –

Próżno nektar napojów hojnie się wysączy;
Śmiechy, piosnka, biesiada – wszystko jest katuszą;
U mnie rozkosz i życie, gdy moja myśl wolna.

Cyprian Kamil Norwid

2 komentarze:

  1. A tak, zupełnie niepotrzebnie się wczoraj zagalopowałem, że aż mi wstyd. Taki już jestem - głupi i próżny. Najpierw czytałem sobie dziś Staffa, lubię jego wiersze i to subtelne i delikatne obrazowanie. Ale nic mądrego mi do głowy nie przychodziło, więc Norwid jest niezawodny (zgadzam się z oceną, że muzyka jest przed poezją, bo albo sama nią jest, albo może się bez poezji obejść, a w drugą stronę już trudniej) i Pink Floydów uwielbiam. A samotność to jakże często towarzyszące nam uczucie, no może mnie. Ten sonet prosto wyraża pochwałę samotności i ja go rozumiem i podobnie czuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. O jak się cieszę, że to napisałeś!:) Tzn. absolutnie się nie zgadzam z tym co piszesz o sobie, bo głupoty ani próżności w Twoich komentarzach nie widzę. Ale cieszę się dlatego, że już od ponad dwóch godzin dostrzegam dokładnie te cechy u siebie!:) I dlatego ulżyło mi, że nie tylko ja bywam z siebie, b.delikatnie mówiąc - ...niezadowolona.
    [łomatko, jaka kultura!:X,D - ale kląć tu pod swym adresem przeca-nie-bede;))]
    Wściekam się na siebie, bo tyle czasu już szukam proekologicznej ilustracji wiersza Barańczaka i jednej z moich najukochańszych piosenek Piwnicy pod Baranami - no i żaden obraz nie wydaje mi się godzien! ...Taa, ja to mam problemy-ekstremy... IDIOTKA!
    Ale wiąże się z tym na szczęście Twój komentarz - i dlatego już mi nieco lżej - DZIĘKUJĘ:* - bo mam takie samo jak Ty zdanie o muzyce:) Z tym, że postawiłabym tu znak równości: Poezja=Muzyka, bo według mnie poezja jest muzyką duszy, a muzyka poezją zaklętą w dźwięki. Nawet w 'dźwięk ciszy'. Uważam, że cisza też jest muzyką - tak jak samotność jest obecnością.
    ... Zaś Norwid jest geniuszem! I pod tym sonetem ja również podpisuję się obiema rękami:]
    Ok:) To ja wracam do swych poszukiwań:)

    OdpowiedzUsuń