Skala wrażliwości - Ewa Sonnenberg

Brian Viveros

Skala wrażliwości

po tym co się stało
nie umiem rozmawiać z umarłymi
a co dopiero z żywymi
nie potrafię dzielić życia na dzień i noc
a co dopiero na godziny
nie wychodzi mi modlitwa szeptem
a co dopiero na głos
nie chcę patrzeć w lustro
a co dopiero na ludzi

po tym
z wiary zostało parę ziarenek różańca
z marzeń kilka białych tabletek
z wierszy jeden skompromitowany tytuł
z rozmów rzucanie mięsem
z przyjaźni dreszcz po usłyszeniu pierwszych liter imion
z wiedzy smród lakierowanych okładek
z uczuć ciągle świeże skrzepy

oduczyłam się prawdziwego życia
zapomniałam do czego służy ciało
boję się być kochaną
a co dopiero uprawiać miłość
po tym co się stało nie używam dotyku

Ewa Sonnenberg

6 komentarzy:

  1. Witaj,
    każdy wiersz ma dwie strony. Jedną jest podmiot liryczny, czasem tożsamy z autorem, drugą czytelnik zawsze tożsamy ze sobą. Zarówno jeden jak i drugi mają inne przeżycia, wrażliwość, oczekiwania, wiedzę, stosunek do życia i ludzi. Stąd każdy może w zupełnie inny sposób podchodzić do wiersza. Inny też będzie dystans emocjonalny zarówno czytelnika jak i autora do tego samego utworu. Z czytelnikiem, czyli w tym przypadku ze mną, jest tak, że mogę spojrzeć na tekst zupełnie beznamiętnie, nieemocjonalnie i zobaczyć co takiego w tym utworze jest. A więc widzę przede wszystkim formę, dobrze i konsekwentnie zbudowaną w celu przekazania stanu podmiotu lirycznego. Stanu, który jest niezwykle niegatywnie ustosunkowany do siebie i życia zarazem. Który przeżył traumę, o której w wierszu nawet najmniejszego słowa, ani sugestii nie ma. Pod tym kątem wiersz wydaje się być labolatoryjnie czysty. Stąd potrzebny w nim tytuł. Tytuł mylący, odciągający mnie jako czytelnika od tematu wiersza. Wydaje się wręcz, że jest to w całości wiersz retoryczny. Byłoby tak gdyby nie jeden wers tego wiersza. Tak jak w poprzednim, który komentowałem jeden wers buduje napięcie i wydaje się być w tej naprawdę doskonałej formie, prawdziwym: "boję się być kochaną" ujawnia, albo zdradza żeński charakter podmiotu lirycznego wiersza, który zazwyczaj wrażliwość przedkłada ponad istnienie, fizyczne istnienie.
    Pozdrawiam
    tomciob

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj,
    bardzo Cię przepraszam, że tak późno odpisuję na Twój fenomenalny komentarz, ale wcześniej nie mogłam. Wybacz:*
    Przeczytałam Cię oczywiście niemal od razu (kwestia paru minut:)) i po raz kolejny z wrażenia zaparło mi dech w piersi!
    Jesteś zawodowcem! Innej opcji nie ma! Dlatego już Ci nawet nie zadaję pytania: Kim jesteś? Odpowiedź przecież widać gołym okiem:P

    PS. Mężczyźni nigdy nie boją się być kochani? Nawet ci 'po przejściach' i 'z przeszłością'?
    Hm... Dziwne. Tzn. dziwnych masz krewnych, znajomych i przyjaciół. Albo ja rzeczywiście jestem z innej bajki, tej infantylnie naiwnej:
    "Takiż to świat! Niedobry świat! Czemuż innego nie ma świata?"
    Pozdrawiam
    m

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Magdo,
    niestety nie wiem co znaczy ;P więc odpowiedź będzie trochę niezgrabna. Ani nie jestem zawodowcem, ani to nie znaczy, że mężczyźni nie boją się być kochani. Wiersz mi się bardzo podoba. W ogóle Ewa Sonnenberg pisze dobre wiersze, wiersze które mi się podobają i..., nawet gdyby była mężczyzną, w co wątpię, to dobry wiersz wypada na jakimś tam poziomie skomentować. Stąd taki a nie inny komentarz. Po prostu czasem mi się udaje i samo to wychodzi, ale czy jest fonemenalne? No nie sądzę. Poza tym wyczuwam w doborze wierszy zmienność Twoich nastrojów stąd zupełnie spokojnie czekam na odpowiedź na swój kom. i za tę odpowiedź dziękuję.
    Pozdrawiam bo muszę kończyć (zaczyna się mecz :)
    tomciob

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj,
    ślicznie dziękuję za zrozumienie moich nastrojów. Przyznaję, że dałeś mi lekko po nosie za stosowanie emotikonek. Było to z mojej strony nieeleganckie, nietaktowne, niewłaściwe itd.
    Przepraszam.
    Już nie będę ich stosować w odpowiadaniu na Twoje komentarze.
    A tu masz podpowiedź, co znaczy owo haniebne ";P"
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Emotikon

    Bardzo się cieszę, że podobają Ci się wiersze Ewy Sonnenberg... I w tym miejscu się do Ciebie uśmiecham - wirtualnie acz nieśmiało.

    Wielce speszona
    Magda

    Dobranoc
    -------------
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj,
    emotikony mi nie przeszkadzają, stosuj je dalej, ja i tak ich nie zauważam, albo nie rozumiem prócz 4 podstawowych, a że uczyć się trzeba stale więc wolę Cię z nimi niż bez ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj:)
      Ha! Czyli mogę zdjąć dziesięciocentymetrowe szpilki i włożyć obuwie nieco bardziej domowe? wiesz, takie... przytulniejsze;)
      No to sobie teraz z radości zaszaleję i zostanę w skarpetkach. A co?!:D

      Usuń