Jeszcze wilgotno jest - Iwan Bunin

Stanisław Kamocki - Zima - 1910
* * *

Jeszcze wilgotno jest i zimnem
Lutowym wieje, lecz za sadem
Już się uśmiecha niebo blade –
I wszystko jest już młode, inne.

Przejrzyście szary, przedwiosennie,
Śnieg taje, ślad byłego chłodu,
A z nieba już resztki na resztki lodu
Blask pada modry, krasząc ziemię.

Ach, dobrze patrzeć na te drzewa,
Tonące w łonie nieboskłonu,
Ach, słodko słuchać stąd, z balkonu,
Jak gil na krzaku dźwięcznie śpiewa!

Nie, nie krajobraz mnie zachwyca,
Nie barwy chciwy wzrok pochłania,
Lecz to, co się z tych barw wyłania –
Miłość i czystą radość życia.

Iwan Bunin
przekład Maria Leśniewska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz