I nawet nikt nie wyszedł - Anna Achmatowa

Marina Bychkova - Cinderella-9 (lalka)
***

I nawet nikt nie wyszedł
Z latarnią mi naprzeciw.
I weszłam w domu ciszę,
Gdy blady księżyc świecił.
Pod zielonym kloszem,
Z uśmiechem wymuszonym
Rzekł mi: "Kopciuszku, proszę,
Czemu masz głos zmieniony?"

W kominie gaśnie płomień,
Świerszcz ćwierka smętne trele.
Ktoś na pamiątkę po mnie
Wziął biały pantofelek.

I trzy goździki podał,
W bok odwracając oczy.
O, miłe mi dowody,
Gdzież schowam was tej nocy?

A sercu trudno wierzyć:
Nie minie czasu wiele -
On wszystkim zacznie mierzyć
Mój biały pantofelek.

Anna Achmatowa
przełożyła Wanda Grodzieńska

5 komentarzy:

  1. Czyżbyś postowała to drugi raz? ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam tarzać się i nurzać w dekadencko-depresyjnych klimatach! Wtedy czuję, że żyję!... Podobnie zresztą jak Ty, mój Drogi Przyjacielu;p

      Usuń
    2. o zostałem nazwany przyjacielem !

      Usuń
    3. Kurde, taki młody a już sklerotyk! A bo to pierwszy raz Cię tak nazwałam?! Piszemy ze sobą już przecież Bóg wie ile miesięcy... Przyjacielu.;)

      Usuń
  2. Oj kochana ja jestem wyznawcą oswajania! A tego procesu nie pamiętam!

    OdpowiedzUsuń