Do widzenia gawrony - Jarosław Marek Rymkiewicz

Krzysztof Kiwerski - Wrony
Do widzenia gawrony

Do widzenia sikorki i wam też gawrony
Nicość to będzie rodzaj jakiejś drugiej strony

Drugiej strony karmnika śniegu i sosenek
I rodzaj – drugiej strony tych moich piosenek

Do widzenia sikorki z orszaku dzięcioła
To co jest to ma wszędzie kolisty kształt koła

To co tu krąży tak jak wy krążycie
I nie ma na to nazwy ale to jest – życie

I ta ścieżka gdzie szedłeś z szablą i w galonach
Też z tobą do nicości będzie przeniesiona

Ta ścieżka od Sils-Maria nad brzegiem Silvaplana
Ta twoja druga strona – wtedy rozpoznana

Do widzenia gawrony – nicość wam się kłania
Czarne skrzydła jak czarna godzina rozstania

Wszystko wraca jak kiedyś mówił rotmistrz Nietzsche
Ja jego Zaratustra- ja też na to liczę

Z nicości do nicości to są ze trzy skoki
Dwa przez ogród a trzeci to już przez obłoki

I jeszcze skok gawroni z góry do karmnika
A tam już do widzenia wszystko nagle znika

Sosenki karmnik w śniegu oraz dziury w płocie
Jeszcze to widzę – chwilę zatrzymany w locie.

Jarosław Marek Rymkiewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz