Tomasz Alen Kopera |
Albowiem nie mam nadziei na zwrot i zmianę
Albowiem nie mam nadziei zmian
Wstecz do pragnień czyichś talentów lub czyichś szans
Już nie robię wysiłków by dążyć do tych spraw
(Bo cóż miałby postarzały orzeł rozpinać skrzydła?)
Po cóż miałbym żałować
Zanikłej mocy zwykłego panowania?
Albowiem nie mam nadziei zaznać znów
Chwały kruchej pomyślnej godziny
Albowiem nie przypuszczam
Albowiem wiem naprawdę że nie zaznam
Owej prawdziwej władzy co przemija
Nie umiejący pić
Gdzie drzewo puszcza kwiat i biją źródła, bo tam
znów nie ma nic
Albowiem wiem, że czas to zawsze czas
A miejsce miejscem jest, niczym więcej
I co się dzieje, dzieje się tylko raz
W jednym miejscu
Z radością biorę rzeczy tak jak są i
Wyrzekam się uwielbionej twarzy
Wypieram się głosu
Albowiem nie mam nadziei na zwrot i zmianę
Więc raduję się, gdy mam zbudować coś
Z czego mógłbym się cieszyć [...]
Thomas Stearns Eliot
tłum. Jerzy Niemojowski
Aj nie byłem dziś w kościele ;p
OdpowiedzUsuńMam takie pytanie jako do znawczyni poezji!
Kupuję sobie Dickinson i chce do przesyłki dołączyć jeszcze jedną tylko nie wiem co wybrać
co polecasz z poniższych:
Tuwim
Asnyk
Baczyński
Leśmian
Norwid
Pawlikowska-Jasnorzewska
Przerwa-Tetmajer
Achmatowa
Sorry, że dopiero teraz:* Ty nie byłeś 'dziś' w kościele, a ja byłam 'nie pamiętam kiedy':))
OdpowiedzUsuńNatomiast co do wyboru poetów, to naprawdę o gustach trudno jest dyskutować. Ja ich wszystkich uwielbiam! Może aktualnie najmniej z nich Asnyk mi w duszy gra - chociaż kiedyś się nim zaczytywałam i kto wie, czy znowu nie zacznę:)
Pozdrawiam:)
Do kościoła warto chodzić! "kochałem bowiem senny czar opustoszałych już kościołów". . .
OdpowiedzUsuńCo innego na mszę, na to nie warto chodzić!
Wiem o czym piszesz! Ja też uwielbiam bywać w małych, wiejskich, na wpół opustoszałych kościółkach (śpiące babki kościelne mi nie przeszkadzają, a nawet dodają klimatu) Problem w tym, że do najbliższej wsi mam co najmniej kilkadziesiąt kilometrów. I tu się sprawa rypie... /bezradna/
UsuńOj mi tam wystarcza ten w mieście, byle mariana (proboszcze-dziekana) nie spotkać bo kiedyś coś tam za nim krzyczałem. . .
Usuń