Strącony anioł
Już mi się widzieć go zdarzyło,
szew mroku się w pamięci spruł:
w milczeniu stał nad tą mogiłą
i strzegł brzęczenia starych pszczół.
Teraz wichury dmą okropne
Wczoraj wiatr wskoczył tu przez mur
i dziabnął. Martwy helikopter
leży w odłamkach własnych piór.
Przyleciał ptak o dzikim puchu,
co miał z pradawnych epok dziób,
i czterech trwało nas w bezruchu,
ten anioł, ptak i ja, i grób.
Jaroslav Seifert
przełożył Leszek Engelking
No takie tematy w malarstwie to ja lubię.
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że chodzi o te skrzydła cudownej piękności - bo z tego co wiem, anioły są bezpłciowe;)
Usuń