Hans Makart - Pięć zmysłów - 1884 |
Szczęśliwy mędrzec Epikur na ramię
piękną głowę zwiesiwszy myślał nadaremnie:
I dlaczego mam bać się. Gdy przede mną stanie
śmierć moja i dłoń wzniesie – wtedy mnie nie będzie
I szczęśliwy do wargi wzniósł falerna szklanę
piękną głowę zwiesiwszy szeptał nadaremnie:
I dlaczego mam bać się - Gdy przede mną stanie
śmierć moja i dłoń wzniesie – wtedy mnie nie będzie
i zaskowyczał Epikur na ramię
piękną głowę zwiesiwszy Ryczał nadaremnie:
ja się wcale nie boję gdy przede mną stanie
śmierć moja i dłoń wzniesie – lecz że mnie nie będzie
I szczęśliwy do wargi wzniósł falerna szklanę
I zębami Epikur w słodką szklanę dzwonił
I załamali ręce tłuści purytanie
i ze zgrozą szeptali: hedonizm.
Dorota Chróścielewska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz