Maj za majem, lipiec za lipcem - Jacek Janczarski

Maj za majem, lipiec za lipcem

Maj za majem, lipiec za lipcem
Żaby kumkają, świerszcz stroi skrzypce
Lata biegną w pieskiej pogodzie
Rodzą się dni, człowiek się rodzi

I to jest właśnie z przyrodą w zgodzie
Bardzo wyraźnie - człowiek się rodzi
I to jest właśnie szczęście złociste -
Rodzi się człowiek, by chwilkę istnieć

W sekundeczce króciutkiej jak błysk błyskawicy
Przychodzimy na świat i uczymy się liczyć
Chcemy poznać smak słów i nauczyć się ciszy
Żeby trochę pogadać, żeby trochę usłyszeć

Maj za majem, lipiec za lipcem
Żaby kumkają, świerszcz stroi skrzypce
Na tej ziemi życie ucieka
Znikają dni w niebie ktoś czeka

I to jest właśnie z przyrodą w zgodzie
Bardzo wyraźnie - człowiek odchodzi
I to jest właśnie życie jak listek -
Człowiek odchodzi, przestaje istnieć

W sekundeczce króciutkiej jak błysk błyskawicy
Odchodzimy gdzieś tam, gdzie czekają wspólnicy
Gdzie czekają byś im opowiedział jak było
Po cholerę się żyje oraz co to jest miłość

Jacek Janczarski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz