Bosch |
Myślicie, że to ulica,
ale jest to rękaw bezrękiego.
Myślicie, że to radość,
ale jest to dzwonek telefonu
w pustym pokoju.
Myślicie, że to sen,
ale jest to nieogarnione skręcanie się
neuronów w brokatowej szkatułce.
Myślicie, że to wydarzenie,
ale jest to wezwanie.
A u źródeł deszczów siedzi sędzia
o kurzej głowie
W fotelu z wygarbowanej skóry filozofów,
w aureoli muszych odchodów,
W kotle muzyki zredukowanej do skomlenia
w świetle zduszonym
do elektrowstrząsów
- To wszystko z przyczyny utajenia -
U źródeł deszczów siedzi sędzia
o kurzej głowie
I trzyma
królewskie jabłko ciemności,
Które ma w środku
większe jabłko
Półcienia.
Miroslav Holub
przeł. Leszek Engelking
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz