Sobie i diabłu
No, w tej sadzawce kąpało się troszeczkę,
Miało się to piekiełko w piersiątkach;
Dudniło tam, pod żebrami jak w pustej beczce,
Została plamka na sercu; och! pamiątka.
Zostanie, cóż robić? I nawet należy
Przyglądać się jej czasem, podrapać, żeby nie znikła.
Podumać nieco o dobrych chęciach i wierze,
Powiedzieć sobie: wykład, przykład...
Było nawet w tym coś pożytecznego, na pewno,
Miało się ten ładunek w jakimś sposobie
Poetyckim. Ach, ty moja królewno!
Żeby jasne było: piszę o sobie.
Witold Wirpsza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz