Gołębie - Ryszard Krynicki

Gołębie

W napisanym na krótko przed śmiercią
wierszu Ostatnie słowa
Zbigniew Herbert wspomina
poetę Miroslava Holuba

który karmiąc gołębie
z okna VI pietra
runął w dół

Czeski błąd?

Czytałem przecież w gazecie
że to Bohumil Hrabal
wypadł z okna szpitala,
kiedy karmił gołębie.

(Co okazało się zresztą
piękną legendą
wymyśloną przez media).

Nie wiem, czy Herbert
czytał Hrabala.
Nie wiem,
czy łagodny surrealista Holub
(spotkałem go kiedyś w Malmö)
lubił gołębie.

Ale pamiętam, jak Herbert
karmił synogarlicę
na parapecie kuchennego okna
w swoim mieszkaniu
przy Promenady
w lutym 1982 roku.

(Trwała wciąż mroźna zima
i stan wojenny).

Herbert. Holub. Hrabal.

Trzy różne losy.
Trzy siwe gołębie
i jeszcze jedna

sowia zagadka.

Ryszard Krynicki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz