Wiersze rodzą się jak gwiazdy i jak róże,
Jak klejnoty – o zbędnych w domu blaskach.
A na laury przy peanów wtórze –
Mam odpowiedź: :A skądże mi ta łaska?”
Śpimy – i oto, spod kamiennych tablic,
Niebiański gość o czterech płatkach.
O świecie, pojmij! Sen – objawił – piewcy
Prawo gwiazdy i formułę kwiatka.
Marina Cwietajewa
przełożyła Joanna Salamon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz