Odjazd
W niepamięć pójdą kłótnie,
odjazdy, listy.
My umrzemy, i pozostanie
smutek ludzi
po ledwo odczuwalnym śladzie
jakiejś fali, co uszła
z ich snów, z ich słuchu,
z ich zmęczenia.
Po śladzie czegoś,
co kiedyś nazywało się
nami.
I po się obrażać,
na życie, ludzi, na ciebie, na siebie,
skoro na jednej fali
odejdziemy od ludzi
i ty, i ja,
skoro nie śniegi i nie tory, ale muzyka
będzie odmierzać przestrzeń
pomiędzy naszymi
mogiłami.
Gennadij Ajgi
przełożył Józef Waczków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz