Sandro Boticelli - Portret Simonetty Vespucci -1480 |
Jeśli to nie miłość - cóż ja czuję?
A jeśli miłość - co to takiego?
Jeśli rzecz dobra - skąd gorycz, co truje?
Gdy zła - skąd słodycz cierpienia każdego?
Jeśli z mej woli płonę - czemu płaczę?
Jeśli wbrew woli - cóż pomoże lament?
O śmierci żywa, radosna rozpaczy,
Jaką nade mną masz moc! Oto zamęt.
Żeglarz, ciśnięty złym wodom dla żeru,
W burzy znalazłem się podarłszy żagle,
Na pełnym morzu, samotny, bez steru.
W lekkiej od szaleństw, w ciężkiej od win łodzi
Płynę nie wiedząc już sam, czego pragnę,
W zimie żar pali, w lecie mróz mnie chłodzi.
Francesco Petrarca
tłum. Jalu Kurek
A jeśl bym dopłynął, chociaż przez przypadek,
OdpowiedzUsuńDo brzegu Sonetu sto trzydziestego drugiego,
Daj mi mój Boże swojej siły tak wiele,
Bym zdołał napisać sonet sto trzydziesty trzeci.
;)
Skoro Laura tego warta, to spokojnie się dopłynie nawet do 1133 sonetu.
UsuńOczywiście pod warunkiem, że 'miłość' nie jest dla poety czystym abstraktem.
Pozdrawiam:)