Z cyklu: „Les Poésies d'André Walter”
I
Nie było tego roku wiosny, moja miła;
Pod kwiatami nas piosnka lekka nie bawiła,
Ni kwiecień, ani śmiechy, płoche, ni przemiany;
Różany wieniec nawet nie będzie splatany.
Pod blaskiem lamp byliśmy jeszcze pochyleni,
Nad książki zimy, które zasłaniały gwiazdy:
Podówczas zaskoczyło nas słońce jesieni,
Czerwone i lękliwe, jak morskie rozgwiazdy.
Powiedziałaś: — Ach, wrzesień za oknem.
Czyśmy tak długo spali?
Jeśli nam przyjdzie żyć tak dalej
Pośród tomów, to będzie monotonne.
Może już wiosna — nie do wiary —
Bez nas strwoniła wonne blaski;
Podnieś do góry kotary,
A szyby zarumienią brzaski. —
Deszcz padał. Bladych lamp pełganie
Wznieciliśmy, by światła było więcej,
I znów podjęliśmy czekanie
Jasnej wiosny, która nadejdzie.
Andre Gide
przełożył Stefan Napierski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz