Krzysztof Kolumb
(fragment)
Minęły lata. Roztrzęsiony w pianach
ucichł Atlantyk, hardy za młodu.
Z burt „Majesticów" pierwsza lepsza brzana
pluje na twoją siwobrodą mordę.
Kolumbie! Ty byś się dzisiaj przestraszył:
na dnie okrętów twoi potomkowie
w sąsiedztwie piekła rozpalonych maszyn
leżą pokotem głowa przy głowie.
A na górze w blasku pierwszorzędnych rozetek,
tocząc się brzuchem po dobrym obiedzie
w komforcie kin, czytelni i klozetów
bawią się donny, signory i ladies.
Gdyby to ode mnie zależało osobiście,
to ja bym o Kolumbie, zacny durniu,
ja bym Amerykę zamknął, z lekka wyczyścił,
a potem znowu ją odkrył powtórnie.
Włodzimierz Majakowski
przełożył Józef Łobodowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz