Corot - Cienista polana - 1873 |
Drzewa
(metapoetica)
"Exegi monumentum..." szepczą liście w brzozach
i płaczą nad poetą wierzby zapłakane.
Nad niepewną przyszłością drży wątła mimoza.
Nokturn jak na harfie gra świt na platanie.
Buk zaszumi sonetem, śni lipa oktostych.
Majakiem mnie otula jesienna dąbrowa
Smukła talia topoli, ku Bogu hen wzrosła
i nuci za Hamletem; "Słowa, słowa, słowa..."!
Drzewa, wy moje drzewa; w niebo strzelające.
Ten spokój wiekuisty! To chłonę ku piersi
soki ziemi bijące orgazmem na słońce,
kiełkujące nadzieją niestworzonych wierszy.
Tomasz Paweł Röhrich
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz